Nie będę opisywał swojej historii życia ani się usprawiedliwić że to nie ja, że to nie moja wina... Sytuacja wygląda tak że mam podwójne zajęcie komornicze. A więc za wynagrodzenie za prace mam przelewane na konto 50% wynagrodzenia z tytułu zajęcia komorniczego ( w tym miesiącu wyniosło 2363zł). Po wpływie tej kwoty na konto z automatu pobierane jest 1100zł z tytułu zajęcia komorniczego za alimenty(to akurat rozumiem:-( Zostało mi 1263zł na życie, rachunki, paliwo by dojechać do pracy, jedzenie, no i zacząć coś odkładać na zimę(węgiel,drewno,opał). nie wiem co mam robić...