Witam
Byłem dość poważnie zadłużony w parabankach i firmach "chwilowkowych" jednak zacząłem po pewnym czasie spłacać, przez co zacząłem wychodzić na prostą.
Jednak od jakiegoś czasu zaczęły do mnie przychodzić pisma z Ultimo iż zadaniem zapłaty aż 5000 zlotych (które byłem zaległy firmom o których spłacie jestem przekonany). Zarejestrowałem się więc na stronie owej firmy windykacyjnej by zbadać owe zadłużenie. Wychodzi na to ze rzekome zadłużenie miało być spłacone w 2015 i 2016roku. Moje pytanie brzmi czy firma windykacyjna ma podstawy dochodzić owej należności na drodze sądowej ? Czy takie zadłużenie nie kwalifikuje się już pod tego typu kroki ? Dodam że pisma otrzymuje od około miesiąca a od 2 lat miałem spokój.